O tym, że ja bardzo lubię ozdabiać chusteczniki to już chyba wspominałam. Chociaż może nie, bo na blogu to wydaje mi, że tylko jeden był prezentowany. Od chusteczników zaczęła się moja przygoda z dekupażem i bardzo lubię do nich wracać. Tym razem w prezencie dla wielbicielki kur powstał taki rustykalny egzemplarz. Znów użyciu był szablon Stamperii i ten sam sposób malowania, który towarzyszy moim ostatnim pracom. Ale jakoś tak najbardziej mi taki styl do tych kurek pasował.
Tym razem to na tyle.
Pozdrawiam serdecznie!
Asia
Tym razem to na tyle.
Pozdrawiam serdecznie!
Asia